piątek, 11 marca 2011

Torby i walizki

Zupełnie inne mieszkanie, w zupełnie innym mieście.
Ta sama pani M. siedzi sobie w kuchni swojej teściowej,.
Na okrągłym, białym stoliczku stoi komputer, a obok na krześle młodszy Stworek..

Wczoraj cała rodzina miała przydługą podróż, przerywaną dwoma przystankami na siku i jednym na rzyg roku.
Na szczęście ten ostatni okazał się jedynie bekiem roku..
W każdym razie.. było ciekawie.

No więc (nie zaczynamy zdania od no więc.. taaaak wiem...) jeszcze dwa dni do wylotu, walizki pękają w szwach. Ale co tu robić... zawsze przyda się setna para spodni dla Stworka nr 1 czy paczka spinek dla Stworka nr2... Nie ma po co wspominać o reklamówce syropów na kaszel, sprayów do nosa i tonie książeczek z bajkami... ech..

No to coś na dobry nastrój:



5 komentarzy:

  1. NIE MA TO JAK U TESCIOWEJ.DLA CIEBIE ODPOCZYNEK A DLA DZIECI SZALENSTWO.MAM NIEDOSYT INFORMACJI PISZ WIECEJ BO PIEKNIE PISZESZ.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pani M. jeśli dobrze rozumiem w rozjazdach, tak więc udanego wypoczynku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana napisz mi swojego e-mail bo chce cie zaprosić na bloga :)
    Podaje mój numer gg 28892665

    OdpowiedzUsuń
  4. A dokąd to się wybieracie ? :)
    Życze udanej i przyjemnej podróży :):*

    OdpowiedzUsuń
  5. oj to niedobrze nie mam pojęcia dlaczego:(

    OdpowiedzUsuń

Jeśli pozostawisz swoją myśl, będzie mi bardzo miło :)