Słaby dzień.
Od rana niezbyt udany.
Bywa....
Może w takim razie mały bilans....
Kilka dni temu minął rok odkąd państwo M. zamieszkali w mieście na Ł.
Było ciężko...
Szczególnie przez pierwsze pół roku.
Pani M. otwarcie mówi, że nie lubi Ł.
I równie otwarcie, w każdej możliwej rozmowie podkreśla, że ona nie jest stąd i że jest tu na chwilę (mimo, że ta chwila jakaś przydługa).
Jadąc dzisiaj ze szkoły Stworka Starszego sama przed sobą przyznała, że buduje mur.
Z jednej strony jest wszystko co związane z miastem na Ł., z drugiej to, co kocha, czyli miasto na P.
I mimo, że się w nim nie urodziła ZAWSZE powtarza, że pochodzi stamtąd.
Tak czuje.
Jej podejście jest nieco infantylne niestety.
To tak jak małe dziecko zapiera się nóżkami i nie chce wejść do piaskownicy, bo woli inną...
Ale co z tego, że sama zdaje sobie z tego sprawę?
Dziś Ł. jest już oswojona...
Między innymi dlatego, Stworek Starszy tak dzielnie przysposobił się do bycia uczniem.
Ma świetną panią i przyjazną szkołę.
To ważne dla pani M.
Jedno jednak się nie zmieniło...
To NIGDY nie będzie JEJ miasto...
Czuję podobnie...i chwila bycia tu jest już naprawde mocno wydłużona...:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa cale zycie mieszkalam w Malborku, przez czas studiow w Bialej Podlaskiej, a teraz bedziemy emigrowac do UK. Moje dziecko ogolnie mieszkalo juz w trzech domach, a teraz w wieku 4 lat wyprowadzi sie z kraju. Zmiany nas dopadly, a ja tak nie lubie przystosowywac sie od nowa.
OdpowiedzUsuńJa od urodzenia mieszkam w tym samym miejscu... Jedynie 6 lat temu pokój zmieniłam ;)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie wiem co Ci napisać, całe życie spędzam w jednym mieście, a moje ukochane miejsca, choć porozrzucane w różnych punktach na Ziemi, to jednak nigdy nie są na stałe. Mogę sobie tylko wyobrazić, że jest ciężko.
OdpowiedzUsuńMieszkałam w Gdańsku przez prawie 19 lat swojego życia. Potem wyjechałam do UK za głosem serca. Jestem tu już ponad 9 lat i nigdy to nie będzie moje miejsce, nie będzie nigdy! Nie żałuję jednak, bo serce ciągle do tego samego biję, już 10 lat! Życie jest pełne kompromisów, a my musimy wybierać, na które kompromisy jesteśmy gotowi. Wielkie dzięki za tę wersję piosenki Adele. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńale przeciez Lodz to taaaakie piekne, eklektyczne miasto :-)
OdpowiedzUsuń