piątek, 18 lutego 2011

Kawałek kiełbasy dobrze podsuszonej :)

Pani M. spędziła dzisiejsze przedpołudnie wałęsając się po plastikowych uliczkach, przesiąkniętych zapachem kartonów, szklanych słoików i wielu (często naciąganych) promocji. Jak zwykle wpadła tam tylko na chwilkę... dosłownie na pięć minut. Miała wejść, zabrać co trzeba i szybko wyjść. Oczywiście to pobożne życzenie okazało się klapą już po pierwszych kilku sekundach... Bo nawet ona, kobieta dość rozumna i raczej oszczędna, nie potrafi się obronić przed dziwaczną magią... supermarketu.
Czy to nie jest żałosne? Niby tak się uświadamiamy, czytamy o trikach handlowców, powtarzamy, że reklamy kłamią... A gdy mamy zmierzyć się z tym tworem, nagle okazuje się, że potrzeba nam znacznie więcej, niż te trzy pozycje na naszej liście zakupów...
Ale po to własnie ktoś, kiedyś, wymyślił wielki sklep. Ma on dawać klientowi poczucie, że kupi w nim wszystko, czego potrzebuje.. że jest dla niego stworzony. Tymczasem prawda jest taka, że ta muzyczka w tle, rozmieszczenie półek i mnóstwo, niby tanich, drobiazgów przy kasie to zwykły chwyt marketingowy, pułapka...
Należy teraz wrócić do pani M., która patrząc na ludzi stojących w kolejce, przypomniała sobie o... kawałku kiełbasy dobrze podsuszonej.... I uśmiechnęła się do swojej pamięci, która pokazała jej właśnie Lisę i Annę z "Dzieci z Bullerbyn", które miały robić zakupy dla całej rodziny. Mimo, że ta historia była dla bohaterek strasznie denerwująca, pani M. troszkę im zazdrościła. Kiedyś marzyła o takim sklepie, jak ten w pobliżu Bullerbyn... Taki w którym sprzedawca traktuje Cię jak przyjaciela, a na dodatek częstuje cukierkami prawoślazowymi... Oczywiście droga do sklepu jest piękną ścieżką, dookoła której widać kwitnące drzewa, pachnące kwiaty i zielone pagórki. I jeszcze musi świecić cudne słońce.  A miejsce plastikowych reklamówek zajmuje wiklinowy koszyk. O tak!
Tymczasem na taśmie w blaszanym, szarym markecie lądują kolejne produkty, które, zmęczona życiem pani sprzedawczyni, niemrawo przerzuca przez czytnik....
...........................................
Dla przygnębionych szarością i zimą pani M. serwuje coś pysznego, skradzionego Nigelli Lawson...  Ostrzegam, że nie da im się oprzeć.....

KULECZKI DLA ŁAKOMCZUCHÓW
4-5 batonów mars
2 szklanki płatków kukurydzianych
1/4 kostki masła

Topimy na małym ogniu marsy z masłem. Gdy się rozpłyną, zdejmujemy z ognia i wrzucamy płatki. Mieszamy aż wszystko pokryje się czekoladą... Formujemy kuleczki (najlepiej łyżką, bo gorące), które kładziemy na talerzu/ albo wrzucamy po łyżce masy do foremek papierowych na muffinki. I do lodówki..
Pani M. niestety wyjada nawet na ciepło... i znikają ekspresowo...

8 komentarzy:

  1. OJ chyba tysiąc kalorii :) ale może kiedyś się skuszę..

    OdpowiedzUsuń
  2. To ja chwilowo nie będę nawet próbować robić takich pyszności! :))
    Lubię duże sklepy, kiedy potrzebuję kupić dużo rzeczy, ale po chleb i tak chodzę do pobliskiej super-piekarni, a po masło, ser i wędlinkę na bazarek. Ale czasem trzeba się przejechać gdzieś indziej. Tyle, że na mnie te chwyty po latach działają już znacznie mniej, i w sumie niespecjalnie lubię te kilometry hal, głośna muzyka mnie męczy i wychodzę stamtąd najszybciej jak mogę! :)
    pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś robiłam coś podobnego z biszkoptów i kremu do tortów, więc pora wykorzystać Twój przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy przepis muszę go zrobić,a co do wielkich sklepów uwielbiam chodzić na zakupy do nich;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Najlepiej na świecie korzysta z marketów mój syn.Otóż już na wstępie, po dodaniu jednego produktu do koszyka pyta: Mamo czy już wychodzimy?W sprawach zakupów tylko do niego.Lista i nic więcej nie będzie kupione. A na dodatek zakupy zrobione w tempie ekspresowym ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. te kuleczki muszą być przepyszne!

    pozdrawiam,
    Paula

    OdpowiedzUsuń
  7. No tak te nasze sklepy , ja musze wchodzic bez pieniedzy bo jak wejde z nimmi to wyjde z pustym portfelem. Uwielbiam wwydawac pieniadze :( i robic zakupy .
    Fajny przeepis ,moze kiedys sprobuje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana powiedz mi czy ta kuleczki to ony mają być twarde??

    OdpowiedzUsuń

Jeśli pozostawisz swoją myśl, będzie mi bardzo miło :)