piątek, 6 maja 2011

Kiedy rodzi się pamięć?

Kiedy po roku od ostatniej wizyty w mieście na G., państwo M. stanęli przed drzwiami swojego mieszkania, nie podejrzewali, że przeżyją małe zaskoczenie. Dostarczył im go starszy Stworek. Mimo, że jest już prawie sześciolatkiem, okazało się, że 12 miesięcy przerwy wymazało mu z pamięci cały (trzyletni) pobyt we własnym domu.
Nie pamiętał nawet, gdzie jest łazienka.

Tymczasem młodszy Stwór potrafi przypomnieć sobie sytuacje z okresu, gdy miał roczek..
Jak to jest w takim razie?
Kiedy zaczynamy pamiętać?

Pani M. pamięta siebie, gdy miała może 5 lat i z babcią E. jeździła do miasta na B.
Pamięta, że wujek dawał jej jakieś dobre gumy i że pachniało suszonymi grzybami.

Widzi mamę, która karmiła jej młodszą siostrę serkiem waniliowym z krową.

Ale najwyraźniej wizualizuje sobie ostatnie spotkanie ze zdrową (przynajmniej z wyglądu) babcią E. (która notabene jest oryginałem, który posłużył panu Bogu do stworzenia większości szczegółów twarzy pani M)...
Nie wie dlaczego, ale gdy miały się pożegnać, mała  panna-jeszcze-O. rzuciła się pod drzwi, zabrała klucze i ze szlochem błagała babcię, by nie wychodziła.
Babcia z uśmiechem zapytała dlaczego...
-Bo już więcej nie wrócisz...

Oczywiście odpowiedź ta została delikatnie zignorowana.
Mama zabrała wrzeszczącą dziewczynkę, pocałowała, wytłumaczyła, że babcia musi wrócić do domku...a dzień później panna O. z czerwonym misiem z plastiku modliła się, by babcia wróciła ze szpitala...
Niestety kolejne wspomnienie przenosi się do małej, ciasnej.. kostnicy..
Panna O. wkłada pod poduszkę ulubione papierosy swojej babci..
I płacze.. długo i mocno.. Tak mocno, że od tego momentu nie potrafiła zapłakać już na żadnym pogrzebie...

Potem wspomnienia przenoszą się na lekcję matematyki, gdy siedząca w ostatnim rzędzie dziewczynka, jako jedyna podnosi rękę, by odpowiedzieć na pytanie...

Tak wyglądają pierwsze wspomnienia pani M.
Ciekawe dlaczego akurat te...
Jak jest u Was?

13 komentarzy:

  1. ja mam pierwsze wspomnienie z czasu, gdy mialam 3 latka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie wiem, czy to są moje pierwsze wspomnienia czy obrazy wyobraźni z opowiadań mojej Mamy :) Wydaje mi się, że pamiętam jak Tata niósł mnie na barana przez pole złocistego zboża - jeszcze wtedy byłam jego córeczką ... Pamiętam jak zgubiłam się w innym polu pełnym wysokiego zboża, wyższego ode mnie ... szłam za psem i udało mi się wyjść ... Pamiętam pierwsze podróże pociągiem i zachwyt, gdy można było wystawić głowę przez okno ... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja nie wiem.. tyle mam wspomnień z dzieciństwa ale nie wiem które było pierwsze. pomieszaną mam kolejność

    OdpowiedzUsuń
  4. Hymmm moje wspomnienia... ja najbardziej pamiętam, że jako 3 letnie dziewczynka uczyłam się wiązać czerwone lakierki przed telewizorem...
    Jak rozbiłam sobie głowę dwa razy na podwórku
    Mam wiele wspomnień z dzieciństwa i dobrych i złych

    Jeśli chcesz mnie nadal czytać podaj mi na pocztę moją : natalaa6625@buziaczek,pl swoją pocztę to wyśle zaproszenie.
    PS. Podaj też nazwę bloga i ksywę jaką się podpisujesz.
    PS.2 Chyba, że dostałaś już zaproszenie to przepraszam za pomyłkę i nie wysyłaj.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja pamiętam kilka rzeczy jak miałam 3-4 lata późniejsze fakty tak od 5 roku coraz lepiej:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. ojj z ta babcia jest jak z moim wujkiem(zmarl dwa tygodnie temu ;(:(:() bylismy na chrzcinach,ja bylam chrzestna (on dziadkiem mojej chrzesnicy)i wychodzimy juz a on za to do moich rodzicow mowi:'nie zostawiajcie mnie tu ,nie zostawiajcie,krzywdza mnie tu'rodzice mysleli ze jak zawsze zartuje sobie,bo sie po prostu napil za duzo(mial 56lat!),niestety dwa dni pozniej zmarl nie wiadomo w snie-po prostu sie nie obudzil,ale nic nie krzyczal ani nic (zona z nim spala,po prostu sie obudzila o 6.00 juz nie zyl,a jak sie kladla spac o 2 jeszcze zyl),pani M. niech pani napisze post,co jest po smierci?

    OdpowiedzUsuń
  7. kochana,mówię ci,że bratnie dusze jesteśmy ;)!ostatnio jakoś cały czas o tym mysle,co jest i czy cokolwiek jest? czy sie spotkamy,z tymi, zktorymi tu zyjemy na ziemi?czy sie nie bedziemy tam nudzic przez cala wiecznosc?czy bedziemy pragneli wrocic na ziemie? a tak na poważnie,jak najdzie cię natchnienie,napisz posta o tym co myślisz..lubię tak u ciebie czytać te twoje myśli,bo mi się tak potem wszystko układa..;) ps. ubrania albo ze strychu rodziców albo od babci,albo czasem sobie coś kupię :P ale jak już kupuje,to raczej takie praktyczne rzeczy jakies tshirty,swetry,niedlugo musze sie w kalosze wyposazyc,bo znow do norwegii wracam;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Moje pierwsze wspomnienie? Mój roczek. Przez lata nikt mi nie wierzył, że pamiętam swoją sukienkę, prezenty... Dopiero kiedy wyjaśniłam co miało jaki dokładnie kolor, to uwierzyli mi, że swoje urodziny pamiętam nie tylko ze zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnie wspomnienia są tak intensywne, że te wcześniejsze pozostają jakby przykryte i nie mam kiedy do nich powracać :)
    pozdrowienia!

    p.s. Zaglądam na chwilę, ale nadal jestem w biegu, dzięki za troskę, u mnie nieco więcej o tym, co mnie ostatnio powstrzymuje przed pisaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. pierwsze wspomnienie - jak uczę się chodzić i łapię się huśtawki żeby nie upaść.. podobno to nie możliwe, żeby miec takie stare wspomnienie, ale coż.. ;)

    zapraszam do konkursu na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Co będzie po smierci? To bardzo proste. Bóg przygotował Ci tam takie szczęście, ze nawet nie jesteś sobie w stanie tego wyobrazić ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. hmm wspomnień mam wiele, ale myślę, że jest to okres 3-4 lat, najbardziej jednak utkwiło mi w pamięci chyba to jak dostałam kamieniem w głowę z pozdrowieniami od brata i próbowaliśmy wspólnie zatamować krwotok :P On 3 lata, ja 4 i bawiliśmy się w lekarzy :):)

    OdpowiedzUsuń
  13. Sięgając pamięcią do przeszłości, pierwsze co pamiętam, to jak miałam pięć lat ubóstwiałam biegać w chodakach. Chodziłam do taty i mówiłam "Wiesz... Widziałam takie ładne buty! I nawet całkiem tanie były", tata padał, kolejna nowa para butów. Zawsze kupowałam te najbardziej kolorowe, umiałam nawet zgiąć palce (żeby mieć dobre). Dokładnie, z każdym detalem pamiętam przedszkole, ale pierwszych klas podstawówki w ogóle, więc całkiem dziwnie.

    {uśmiechzpapieru}

    OdpowiedzUsuń

Jeśli pozostawisz swoją myśl, będzie mi bardzo miło :)