Najpierw Pani M. dziękuje..
Wszystkim i każdemu z osobna...
Chociaż pogubiła się na własne życzenie i dlatego, że nie potrafi/nie chce podejmować ważnych decyzji.
Powód? Boi się konsekwencji.
Nie zwróciła jednak uwagi na to, że one i tak będą. Może nawet gorsze, niż gdyby kiedyś wybrała niepoprawną opcję.
Bo to z tego strachu przed błędem, zamknęła się. Otoczyła czterema ścianami i tylko podążała drogą narzuconą przez los.
Zapomniała, że do życia potrzebuje powietrza, a dla niej powietrze to ludzie.
Nie wie co będzie, ale teraz musi być silna i musi zacząć działać.
I dla siebie i dla osób, które kocha.
Na koniec pani M. przeprasza...
Za smęcenie, marudzenie, czarnowidztwo i... błędy...
Niestety za bardzo wzięła sobie do serca stwierdzenie, ze błądzić jest rzeczą ludzką...
no wlasnie,wlasnie mysli potrafia dobic a tu niestety nie ma miejsca na takie rzeczy czas ucieka,szkoda zycia na czarne mysli ;) ;) mnie juz lepiej :) :) :)
OdpowiedzUsuńNie masz za co przepraszać, to jest Twój skrawek życia - ten blog i on jest dla Ciebie, byś mogła wyrzucić tu z siebie wszystkie czarne myśli, a może wtedy będzie w pewien sposób Twoja dusza oczyszczona?;)
OdpowiedzUsuńWierzę w to, że odnajdziesz się w tym szybko i znów będziesz się cieszyć pełnią życia, tak jak robiłaś to wcześniej. Na każdego spadają cięższe dni, każdy ma prawo mieć chwilę słabości, ale to od nas samych zależy jak długo takie dni będą trwać.
Nie należy się bać konsekwencji, a należy podjąć dla siebie słuszną decyzję, tą którą uważa się w danym momencie za właściwą, i choć może z perspektywy tak czy tak ona wydaje się być złą to gdy wcielimy w życie to wszystko to przekonamy się, że wcale nie była ona taka krytyczna jak się wydawało na początku.
Życie płata nam niespodzianki w najmniej oczekiwanym momencie ! ;)
Powodzenia życzę i trzymam kciuki za wszystko ;*
Czasem tak z tym życiem bywa, ale najważniejsze to się nie poddać :-)
OdpowiedzUsuńNie ma za co przepraszac, czasem w zyciu jest rozowo, czasem szaro.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, zeby szarosci zniknely z zycia Pani M. jak najszybciej.
Pozdrawiam, Magda (Na Wyspie)
Nie masz za co przepraszać, bo każdy czasem ma gorsze i lepsze dni...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
moim zdaniem bardzo trafnie ujęłaś, czego Ci trzeba.
OdpowiedzUsuńpotrzebujesz luudzi!
jak najwięcej, najróżniejszych i wesołych! żeby wnieśli odświeżenie!
trzymaj się ciepło:)
OdpowiedzUsuńTo właśnie po to masz bloga i Nas, aby dzielić się radościami i smutkami ;-) Cieszę się, że wychodzisz na prostą, grunt to stawić czoła i się nie poddać. Pozdrawiam! :*
OdpowiedzUsuńłoj tam, łoj tam, o co tyle przepraszania, to twój blog i możesz sobie pisać, co chcesz, co ci w duszy gra. I dobrze, że opowiedzialaś o tym
OdpowiedzUsuń:) tulę:*
OdpowiedzUsuńNie ma za co przepraszać :*
OdpowiedzUsuń