Pani M. jadąc wczoraj swoja stałą trasą pomyślała o super ekstra domach sławnych ludzi.
Jeśli ktoś kiedyś oglądał MTV Cribs to doskonale wie o czym mowa.
Ogromne metraże, baseny, podświetlane klozety i inne takie...
W każdym razie, z wielkim skupieniem wychwytując kolejne dziury na swojej drodze, pani M. doszła do wniosku, że każdy człowiek chce mieć po prostu swoje miejsce, DOM.
(Drugim, mniej sensownym wnioskiem było wielkie podobieństwo ludzi do postaci z gry Simsy...
W obu przypadkach wciąż marzy się o ładniejszych tapetach, większych pokojach czy nowych lampach.)
Nie ważne kim jesteś i co robisz, chcesz mieć swoje własne miejsce.
Ale ściany to nie wszystko.
Bo to ludzie tworzą atmosferę.
To dlatego od wczoraj motto bloga brzmi inaczej...
I może też dlatego, że pani M. dorosła, zrozumiała pewne sprawy.
Przecież nigdy nie marzyła o konkretnym domu, w konkretnym miejscu na ziemi.
Chciała mieć rodzinę. I ma.
A to jest najważniejsze. Nie ważne gdzie będą, jaki będzie kolor ścian czy widok z okna.
Byle razem...
Bo dom tworzą właśnie ludzie, a nie wyposażenie etc. ;)
OdpowiedzUsuńpopieram, sciany nawet najpieknijesze sa niczym jak nie ma sie z kim w nich siedziec:)
OdpowiedzUsuńDom jest tam gdzie rodzina Twoja :)
OdpowiedzUsuńObecnie mam remont w domku...Jest pięknie gdy patrzę na te kolory ,które chciałam....meble o których marzyłam...
Brakuje tylko jednego...- mojej pełnej rodziny...
Odpisalam na Meila:)
OdpowiedzUsuńMi dom zawsze kojarzy się z ludźmi i zwierzętami, a potem dopiero z meblami i itd.
OdpowiedzUsuńDom to ostoja :-) dobrze mieć go by zawsze wiedzieć gdzie jest twoje miejsce :-)
OdpowiedzUsuń