poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Pływam pod wodą...

Najgorsze jest to, że czasem stoisz między młotem a kowadłem.
Słuchasz dwóch osobnych głosów.
Każdy jest dla Ciebie ważny, ale są tak różne, że nie masz już siły.. tłumaczyć?
Chcesz krzyknąć, ale krzyczysz tylko w środku..
Dlaczego to musi być takie trudne?
Chcesz tylko, by Cię zrozumiały, spróbowały spojrzeć z Twojej perspektywy..
One jednak patrzą tylko ze swojej..
Twierdzą, że faworyzujesz tą drugą, że ona jest Twoim życiem...

I nie potrafisz już oddychać...
Boisz się każdego nowego konfliktu.
Nie chcesz stać tylko po jednej stronie..
.. a nie chcą byś stała po obu...

Pływam pod wodą..
mam tylko płuca....

8 komentarzy:

  1. Takie rozerwanie najgorsze...

    OdpowiedzUsuń
  2. no właśnie... :(

    OdpowiedzUsuń
  3. ♥matki tak często mają ze swoimi córkami...♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety nie każdemu da się dogodzić.

    OdpowiedzUsuń
  5. W takim przypadku... stanęłabym po prostu z boku... :(
    Mam nadzieję, że znajdzie się dla Ciebie jakieś rozwiązanie z tej sytuacji... :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciezko...

    Mam nadzieje, ze znajdziesz rozwiazanie.

    OdpowiedzUsuń
  7. MYSLE ZE NIE BEDZIESZ MIALA PROBLEMU MLOT CZY KOWADLO JEZELI WYBIERZESZ PRAWDE.BO KOCHAC MOZNA DZIECKO MATKE MEZA I TO SA ROZNE MILOSCI ALE TO ZE STANIESZ ZA PRAWDA TO NIKOMU Z TYCH CO KOCHASZ NIE ZROBISZ KRZYWDY. MYSLE ZE STRONA KTORA NIE MA RACJZROZUMIE TO.JESLI NIE TO JUZ JEJ PROBLEM NIE TWOJALE TO NIE ZNACZY ZE KOGOS Z NICH NIE KOCHASZ.BYWA TAK ZE SERCE WIDZI COS CO OKO NIE DOSTRZEGA.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli pozostawisz swoją myśl, będzie mi bardzo miło :)