Ma uśmiech na twarzy...
Przez balkon wpływa chłodne już powietrze..
I ten specyficzny zapach...
Charakterystyczny tylko dla miasta na P.
Jak to możliwe, że tak na nią działa?
Chociaż na chwilkę może tu znowu być, nacieszyć się, naładować baterie pozytywną energią.
Może kiedyś uda się zostać na stałe, wrócić...
W każdym razie jest cudnie :)
A Pan M. ma nowe oczy :)
dobrze, mieć takie miejsce ... do którego zawsze chce się wracac.. :)
OdpowiedzUsuńAhhh aż zazdroszczę tego miejsca na P. :)
OdpowiedzUsuńTo wracaj tam wracaj jak tylko możesz
Pozdrawiam ;**
Bo człowiek powinien być tam, gdzie czuje się szczęśliwy...tam dążyć i zmierzać....i kiedyś tam zostać :)
OdpowiedzUsuńChwilo trwaj!
OdpowiedzUsuńmiasto na P. -piotrkow trybunalski?:D a co pan M. mial z oczami?:(
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tego zapachu:)
OdpowiedzUsuńoptymistycznie;)
OdpowiedzUsuńPoznań?
OdpowiedzUsuńto następnym razem może kawka?:D
OdpowiedzUsuńteż uważam to miasto ma magię.