Pani M. nie chciałaby być królową.
Nawet u boku Wiliama (lub co znacznie ciekawsze :)- Harrego).
Mimo, że z zapartym tchem oglądała wczorajszą uroczystość...
Zachwycała się sukienką, skromnością (już) księżnej Kate i jakąś taką normalnością całej uroczystości...
Wydawałoby się, że to młode małżeństwo, jakich wiele.
Zakochane w sobie i próbujące delikatnie nagiąć przestarzałe czasem tradycje...
Prawda jest jednak taka, że nigdy nie będą mogli być do końca sobą.
Może tylko w zaciszu domowym.
Od teraz zacznie się wyczekiwanie na potomka, spekulowanie kiedy, gdzie, jak...
A Kate stała się własnością nie tylko Brytyjczyków, ale i świata.
Będą wymagali od niej ciągłego pojawiania się, zachowywania, uśmiechania...
A może ona wcale tego nie chce?
Może czasem wolałaby wyjść w skarpetkach i koszuli do ogrodu w swoim domu...
Posiedzieć w parku tak, by nikt nie zwracał na nią uwagi...
Pójść do kina i jeść popcorn w sali wypełnionej po brzegi...
Niestety to już za nią...
Przed nią sporo państwowych obowiązków...
Na szczęście nie tylko!
Ma przy sobie ukochanego człowieka, poślubionego z całą świadomością jego sytuacji.
Człowieka, który patrzy w nią z uśmiechem w oczach...
Dlatego trzeba im życzyć, by ta miłość z roku na rok stawała się mocniejsza i pomogła im kreować nowy wizerunek angielskiej monarchii :0
Wszystkie dziewczyny, ktore znam mowia: jak ja jej zazdroszcze. A ja mowie: jak ja jej wspolczuje! Jaka to presja, zycie na swieczniku, cos strasznego! Jedyne czego moge jej zazdroscic, to ze moze jak Diana wykorzystac swoja slawe do zrobienia czegos dobrego (akcje charytatywne, fundacje, itd).
OdpowiedzUsuńA co Harrego, mniam, mam podobne zdanie :)
Chciałabym być Kate, ale tylko w dniu ślubu. Na co dzień wolę być anonimową osobą, która może robić zawsze to, co chce i nie musi przejmować się tym, że jej poczynania śledzi cały świat ;)
OdpowiedzUsuńJa oczekuje od niej tylko, żeby przestała wyglądać tak staro :D
OdpowiedzUsuńJa również nie chciała bym być królową... za duża odpowiedzialność i w ogóle...
OdpowiedzUsuńAle najważniejsze, że mają siebie i miłość swoją :))
hmm, nie chcialabym byc na jej miesjcu
OdpowiedzUsuńtakie życie wybrała i napewno jest tego świadoma... :)
OdpowiedzUsuńmiłość nawjważniejsza... i pewnie dzięki niej wiele przetrwa :)
Wychodząc za Williama Kate wiedziała co robi, zdecydowała się na takie życie więc dobrze wie co ją czeka. Ja mam tylko cichą nadzieję, że ich małżeństwo będzie udane, szczęśliwe i pełne miłości a nie takie jak u rodziców Williama.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
i pewnie masz dużo racji :)
OdpowiedzUsuńwszakże bycie Windsorem to misja :) trzeba świecić przykładem i wyglądem
Wills nie miał wyboru, bo urodził się w królewskiej rodzinie, Kate chyba jednak zdecydowała się poświęcić dla dobra tradycji.
ja tam życzę im wszystkiego najlepszego. miła z nich para :)
ja podziwiam Kate ale nie chciałabym być na jej miejscu:)
OdpowiedzUsuńach ja bym mogla zostac krolowa :D ale co fakt to fakt,ciezko jej bedzie:D kazdy czasem potrzebuje odrobiny prywatnosci tym bardziej jak caly czas jest pod okiem publiki!
OdpowiedzUsuń