środa, 13 kwietnia 2011

Czwarty grzech główny..

Pomidor z cebulą leniwie tapla się w śmietanie...
Świeże bułki z szynką trochę zbyt szybko znikają w ustach pani M., podczas gdy ona, jak zwykle, nie robi nic konstruktywnego. (Od kilku minut po prostu biega po swoich ulubionych stronach wuwuwu...)

Czy kiedykolwiek byliście o coś zazdrośni?
Na pewno!
Każdy czasem budzi w sobie ten rodzaj uczuć.
Pani M. nigdy nie zazdrościła nikomu rzeczy materialnych.
To nie leży w jej naturze. Potrafi stwierdzić, że ktoś ma fajną sukienkę, dom, samochód... ale nie zazdrości.
Niestety nie jest święta i zdarzyło jej się popełnić czwarty  grzech główny...
Wystarczy popatrzeć na jej szkolną przeszłość...
Zarówno mała pani M. z kokardkami we włosach, jak i ta starsza, studiująca na UAM, nie mogły oprzeć się pokusie, by nie zazdrościć... wyników w nauce.
O tak! To oceny zawsze były najważniejsze w jej życiu. Musiała być najlepsza i bardzo źle czuła się, gdy ktoś ją przegonił... Na szczęście razem z upływającymi latami, także zazdrość mijała coraz szybciej... I łatwiej było mieć nad nią kontrolę.
Ale są ludzie, którzy nie potrafią zapanować nad tym uczuciem. Z czasem zaczyna ono rządzić ich życiem... Pani M. osobiście zna takie osoby, które całymi dniami siedzą w oknie, lub (te młodsze) na portalach społecznościowych i obserwują co też pan X lub pani Y nowego kupili, jaki mają dom, jakie ubrania... Co więcej, gdy znajdą podatny grunt (czyli innego zazdrośnika) konkurują z nim wytrwale.
To już chyba jest choroba...

Inny rodzaj zazdrości, który nie ominął pewnie nikogo to zazdrość o ukochaną osobę..
Ech! Nie ważne ile masz lat i jak długo trwa Twój związek.. czasem po prostu się nie da...
Ale... nie ma miłości bez zazdrości...
I mimo, że piosenka zupełnie nie dotyczy pani M, posłuchajcie, bo to fajny przebój...

17 komentarzy:

  1. Ja kiedyś miałam taką koleżankę, niby wszystko pięknie ładnie, ale jak kupiłam nowe spodnie, nową bluzkę, cokolwiek, to owszem chwaliła, ale za kilka dni biegła po to samo... :]
    A miłość i zazdrość ? To prawda, one obydwie zawsze w parze, ale taka nutka zazdrości moim zdaniem w związku jest wskazana :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ech, nikogo to nie ominie...ale najważniejsze umieć sobie z tym poradzić i zmienić zazdrość w radość z cudzych osiągnięć i z tego co się samemu ma - ciężkie to ale możliwe :))

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nigdy nie zazdrościłam wyników w nauce,bo jak na ironię miałam dobre.
    za to czasami zazdroszczę komuś domu, ale bardziej jest to żal...że mi się nie udało.

    OdpowiedzUsuń
  4. ♥no tak, bo mam przecież was <33
    zazdrość, ehhh, nienawidze jej, ale sama zazdroszcze niektórych rzeczy♥

    OdpowiedzUsuń
  5. ja zazdroszcze ludziom talentu, przeczytam ksiazke i mysle - Boszsz jakie to dobre, jaka ona skubana zdolna... i tez bym chciala. Ale nigdy zazdrosc nie budzila u mnie zlych uczuc, zawisci czy cos, po prostu taka czysta forma graniczaca z podziwem

    OdpowiedzUsuń
  6. hehe-ściągnęłaś mnie myślami ;*

    Ja w zazdrości nie widzę nic złego, o ile jest motywująca i inspirująca... zazdrość to nic... Masakryczna to jest narodowa nasza cecha- ZAWIŚĆ... Czyli nie: Och, jaka ładna bluzka-też muszę sobie taką kupić, tylko: Och, jaka ładna bluzka-mam nadzieję, że jej ją ukradną! ;D :P
    Nienawidzę tego!!!... a jest to cecha w naszym narodzie powszechna, choć często głęboko i udolnie skrywana... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. usmiecham sie jak czytam twoj post :):) mi sie wydaje ze jak ktos zupelnie nie ma pieniedzy,to zazdrosci tego bytu materialnego.ale jak np ktos ma to zapewnione ,to szuka czegos innego i np w szkole trafia na oceny, w pracy na to ze ktos inny dostal awans czy premie itd

    OdpowiedzUsuń
  8. ja pozazdrościłam pewnego dnia innym, że piszą takie fajne blogi, stwierdziłam, że ja też tak chcę i też zaczęłam pisać, czasami zazdrość może motywować do działania :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie jak słusznie zauwazyła Kat gorsza jest zawiść! A utwór jeden z moich ulubionych :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubie ta piosenke.

    A zazdrosc nie jest w sumie taka zla bo motywuje. O ile oczywiscie jest tylko zazdroscia, nie zawiscia.

    OdpowiedzUsuń
  11. a ja nienawidzę uczucia zazdrości...;//

    OdpowiedzUsuń
  12. zazdrość jest w porządku, każdy zna to uczucie, ale najlepiej jeśli się tego nie okazuje, bo tylko wtedy to nie jest nic złego

    OdpowiedzUsuń
  13. jedno z niewielu uczuć wyzwalających taj wiele enzymów. Człowiek zazdrosny i/lub zakochany działa zazwyczaj irracjonalnie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jest jednak coś gorszego od zazdrości. Obojętność i ignorancja.

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam kiedyś koleżankę, która strzelała fochy nawet oto, że mam pieniądze w portfelu... Nie wiem, mnie ona jakoś nie trzyma, ale czasami zdarzają się takie momenty. :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Pomidor, ale bez cebuli ;) a zazdrosc , coz ...trudna sprawa

    OdpowiedzUsuń
  17. JEZELI SIE KOGOS KOCHA TO NAWET ZDROWO BYC TROCHE ZAZDROSNYM.WSZYSTKO JEDNAK MUSI MIEC GRANICE I NIE PRZERADZAC SIE W OBSESJE BO TO JUZ WTEDY NIE MOZNA MOWIC O MILOSCI LECZ OCHOROBIE.BO KLATKA NAWET ZLOTA ZAWSZE BEDZIE KLATKA.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli pozostawisz swoją myśl, będzie mi bardzo miło :)