poniedziałek, 7 kwietnia 2014

I czy nie i?

Kiedy kuzynka pani M. była tak malutka jak Kropka również miała problemy z jedzeniem.
Kolega jej taty , gdy spotykał kogoś z rodziny, zawsze pytał: "Kasia i czy nie i" (tłum.. Kasia je czy nie je..)

Kropka częściej nie i...
Przebadana została od cudnych stópek po czubek czarnej, lekko łysiejącej czupryny.
Pani M. osiwieje w końcu, to więcej niż pewne.
I choć sili się na odrobinę dobrego humoru, to możecie uwierzyć że resztkami nadwątlonej mocy.

Mleka jakietylko wypróbowane (pod nadzorem sztabu lekarzy w szpitalu).
Kropelki srelki i inne specyfiki również.
A Kropka jak wypycha jęzorem smoczka, tak wypycha.
Brzuszek ją boli to nie zaciągnie, a jak przestaje boleć to śpi jak kamień, nie do obudzenia...

Przy tym wszystkim jest bardzo kochana, nadal uwielbia się tulić i pani M. wciąż czuje do niej olbrzymią, niepojętą wręcz MIŁOŚĆ!!!!

4 komentarze:

  1. trzeba mocno wierzyć, że to minie, trzymaj się

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno minie. Kolki potrafią nieźle zamęczyć, lecz na szczęście są przejściowe.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ehhh, trzymam kciuki, aby jednak Kropka i!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wkoncu będzie i, niedenerwuj się.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli pozostawisz swoją myśl, będzie mi bardzo miło :)