Chce się tylko wkurzyć na samą siebie!
Bo ja rozumiem lubić słodycze, ale tak się nimi opychać!
Nawet geny nie pomogą.. i piękny pączek lub raczej oponka tworzy się dzielnie w miejscu wiadomym!
A tu niby walka z cellulitem była...
Nie ładnie pani M.! Nie ładnie!
Tez bym chciala miec oponke ... nad glowa :D
OdpowiedzUsuńZagryz smutek czekolada. Humor sie poprawi a potem na dluzszy wiosenny spacer poogladac inne poczki... na drzewach. Oczywiscie oponki rowerowe tez moga byc. Samochodowe odpadaja.
Wiosennie - Echo
e tam, kazdy ma chwile slabosci;)
OdpowiedzUsuńJak mus to mus zjeść coś słodkiego w końcu to hormon szczęścia. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
o tak, opona, ba cała piekarnia u Pani M !!!!!!!!!!!!!!! :D hihi Pani M chyba przesadza, i to duzo :D POZDRAWIAM MR* :*
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu czemu nie ;)
OdpowiedzUsuńnie odchudzamy się nie warto:)
OdpowiedzUsuńTeż mam słabą wolę jeśli chodzi o diety :P za bardzo kocham jeść:D
OdpowiedzUsuń