wtorek, 12 kwietnia 2011

Niepoprawna politycznie...

Zaczniemy od stwierdzenia, które wyda się bezczelne, może nawet infantylne.
Pani M. nie jest patriotką. Nigdy nią nie była i małe szanse, ze kiedykolwiek zostanie.
Parę lat temu sądziła, że to kwestia wieku, że jej przejdzie.
Nie miała racji. Nasiliło się...
Powinno jej być przykro, powinno może być wstyd, ale nie jest.

Powodów takiego stanu jest wiele.
Nie podoba jej się zarządzanie tym krajem, jego struktury, stosunek wobec społeczeństwa..

Dzisiaj to nie-bycie-patriotką osiągnęło apogeum (nie, nie po raz pierwszy...).
Kostka pani M. ani myśli zapomnieć o swoim wypadku na schodach..
Boli, a gdy zabierzemy jej opaskę podtrzymującą, puchnie okropnie (złośliwa bestia..)
Oczywiście to wszystko kwestia jej wieku, gdyby była te 5, albo 10 lat młodsza obyło by się bez fochów.
Ale jest jak jest. Starość nie radość.
W każdym razie pani M. postanowiła raz jeszcze pokazać ją fachowcom. Domyślała się, że decydując się na pomoc NFZ napotka na silny opór.. I... nie rozczarowała się..
Jako, ze wciąż się przeprowadza i nie zdążyła zmienić przychodni, powędrowała na izbę przyjęć do jednego ze szpitali.
Przywitała ją tam kolejka jak z czasów czerwonych rządów. Ale nie popsuło jej to nastroju. Ma czas, poczeka... 
Po 45 minutach, przejawiająca 0% empatii pani, z łaską odparła, że "proszę czekać, ale może to potrwać. Pani nie stąd. Najpierw przyjmiemy innych".
Pani M. grzecznie zajęła miejsce i kolejne trzy kwadranse czekała, by zaprezentować kostkę następnej miłej osobie. Osoba obejrzała, rzuciła pełne złości spojrzenie i odparła:
-Ja Pani w ogóle nie powinnam przyjąć, inny by panią wyrzucił, bo pani jest nie stąd i skierowania nie ma. Ale niech pani czeka, zrobimy jedno zdjęcie. Tylko o ortopedzie czy chirurgu to może pani zapomnieć. Będzie za jakieś 6, 7 godzin.
-Czyli, że mam znowu prywatnie iść, tak?
-??? (tu nastąpił długi wywód pytanej )
Na zdjęcie Pani M. się już nie doczekała, bo po godzinie zabrakło jej cierpliwości i czasu...
Najciekawsze jest to, ze gdy kiedyś pan M. podliczył ile płaci na służbę zdrowia rocznie, to wyszło, że miałby za to miesięczny pobyt w luksusowej klinice albo wycieczkę dla czteroosobowej rodziny do Egiptu.. all inclusive... I jeszcze by zostało...
Takie rzeczy tylko w Polsce....

19 komentarzy:

  1. dlaczego mnie to nie dziwi? Na pytanie czy prywatyzować służbę zdrowia większość odpowie NIEE. Nie można mieć bezpłatnych świadczen na zawołanie. Nie można też domagać się bóg wie czego płacąc 500PLN miesięcznie na zus (prywatni przeds.) Takie same niskie podatki płacą lekarze za prywatną praktykę. Często oszczędzając na wyposażeniu własnego gabinetu. Po co płacić skoro w firmie robią badania na specjalistycznym sprzęcie. za darmo! Nic nie jest za darmo. Minie pewnie jeszcze kilkadziesiąt lat zanim nasze społeczeństwo się o tym dowie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jednym słowem- PORAŻKA... :/

    OdpowiedzUsuń
  3. No patrz, a tutaj, kiedy ktoś idzie do lekarza, wciąż słyszę - w Polsce to nie do pomyślenia, w Polsce to by mi to szybciej i lepiej zrobili, w Polsce to lepsi lekarze, w Polsce ..... I tak w koło Macieju.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piter wszystkich obciążeń prywatni mają 890,14 tych składek jak je nazywasz na zus z tego 243,39 na ubezpieczenie zdrowotne. Pieniądze te są już na wstępie, kiedy dajesz wyślij, pieniędzmi wirtualnymi, bo ich w zusie nie ma, za to pracownicy pracuję w pałacach i szkolą się na Hawajach. Bo przecież w syfiastej Szklarskiej to siara jak nic. To jedna strona medalu oczywiście, bo nasze czysto hipotetyczne przyszłe emerytury są wypłacane obecnym emerytom. Wolałabym mieć obowiązek lokowania tych pieniędzy na swoim prywatnym koncie w banku i zobaczylibyśmy kto na tym lepiej wyjdzie.Obserwuję również ludzi, których nazywam śmieciami. Ludzie śmieci nie kalają się pracą, bo im się nie opłaca. Zrobią sobie dziecko, oficjalnie są biedni i już im się należy. A mnie kurwica bierze,że ja na to zapitalam jak ta durna, a ktoś lekka rączką rozdaje. Państwo opiekuńcze nie utrzymuje darmozjadów, nie sztuką jest dać rybę. Sztuką jest nauczyć obsługi wędki i pierwszą dać w prezencie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ręce by mi opadły . Sama się zacznę zastanawiać czy aby nie porzucić tego mojego patriotyzmu w który tak ślepo wierzę ? !

    Człowiek haruje jak wół za przeproszeniem ,płaci składki ,ubezpieczenia zdrowotne tylko po to by usłyszeć ,że jest nie stąd i nie ma prawa na wizytę u lekarza ! Że, widocznie płaci za małe składki i musi udać sie prywatnie i sypnać troche grosza by w końcu zobaczył ją lekarz i dodał o dwa słowa więcej niż na wizycie NFZ .

    Żyć nie umierać. Nasza Kochana Polska.
    Poźniej się dziwią i komentują w TV ,że Polacy uciekają z Kraju !

    Trzymaj się z tą kostką Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ajć, musi boleć, ale trzeba iść koniecznie zrobić zdjęcie pięknej stópce, by sprawdzić, czy ma piękne złamanie, zwichnięcie, pęknięcie, czy coś jeszcze innego. Może obejdzie się bez zamykania jej w gipsie, czy w szynie i na jakimś wcieraniu w nią maści, czy żelu się skończy :) oby! ;*

    Na temat służby zdrowia się nie będę wypowiadać, bo to dla mnie meeega drażliwy temat i za każdym razem, gdy słyszę o tej bandzie w białych fartuchach to mam ochotę głośno krzyczeć :D Prywanie, czy też nie zauważyłam, że już jedno i to samo się dzieje, lekarz ma pacjenta w nosie, bo jak on to twierdzi ma znacznie większe problemy od tego, by przejmować się losem pacjenta.

    Mało kiedy spotyka się lekarza z prawdziwego zdarzenia, który naprawdę coś wie i potrafi mówić językiem ludzkim, a nie takim, którego i tak go nikt nie zrozumie ;)

    Patriotyzm? U mnie zawsze, niezależnie od sytuacji.. ! ;)

    W każdym kraju jest coś nie tak, u nas jest wiele rzeczy na nie, ale.. nie należy zapominać, że MY tą Polskę tworzymy w końcu ;);)

    OdpowiedzUsuń
  7. aaaa no cos ty mieszkaliscie w norwegii!!!:) ja tez:)jestesmy soul mates:) wlasnie w norweskim bik boku kupilam je,co prawda tu tez jest,kiedys mieli fajniejsze rzeczy ale bizuterii nie widzialam:) moze my sie znamy,co ?hehe:) co do butow masz racje-masz stworki i troche ciezko,zeby ganiac z nimi na obcasach:D na twoim miejscu kupilabym sobie koturny(chyba ze ci sie nie podobaja?)tez maja obcas i sa bardzo wygodne:)

    OdpowiedzUsuń
  8. o ja tez patriotka nie jestem i nigdy nie bede:) szczerze mowiac ten kraj nic mi ciekawego nie zaoferowal,tylko mnie jeszcze straszy,ze na emeryture dla mnie nie bedzie.w Pl jest to wszystko poprzewracane do gory nogami, tak jak wlasnie ta sytuacja w przychodni-nci takiego nie powinno miec miejsca!podobno teraz ma nie byc rejonizacji juz ale nie wiem czy to prawda...pani M. jest bardzo biedna zta kostka i wspolczuje z calych sil, bo bol+biurokracja wykancza. ale dalej pani M.ma wene zeby swietnie to wszystko opisac!super:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie tylko w Polsce niestety. Mam kilka podobnych opowiesci z Wyspy.

    Mam nadzieje, ze nozka juz lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  10. kiedyś, ale to dawno dawno temu wydawało mi się, że ja patriotką jestem ale wraz z rozwojem myślenia zdanie zmieniłam. przykro mi, że żyjemy w takim a nie innym kraju. przeraża mnie kwestia rozpoczęcia samodzielnego życia, bo bez wygranej w totolotka sama mieszkania nie kupię sobie chyba nigdy. o służbie zdrowia się nie wypowiadam, bo sama byłam w paru takich sytuacjach jak ta opisana wyżej. i nie wiem gdzie są nasze pieniądze, skoro wszystkie badania trzeba robić prywatnie. albo czekać całą wieczność.

    OdpowiedzUsuń
  11. A dlaczego nie możesz dopisać? Wyświetla się jakiś błąd czy coś? Ja pamietam, jak jeszcze nie miałam konta na WP to nie mialam żadnych problemow z dodawaniem tam komentarzy z konta BS.

    OdpowiedzUsuń
  12. aga_xy pisze...

    "Piter wszystkich obciążeń prywatni mają 890,14 tych składek jak je nazywasz na zus z tego 243,39 na ubezpieczenie zdrowotne" Nie znam szczegółów. Wiem tylko, że robią co chcą. Wiem też, że nie opłaca im się kontraktować w armii za 20 000/m-c. W normalnej relacji prywatna przychodnia-prywatny ubezpieczyciel jeden drugiemu będzie patrzył na ręce. Z zusem to tak jak z wybranką T.Kamela - brzydka i bogata czyli żal zostawić i wstyd z nią być-klasyczna sytuacja bez wyjścia.

    OdpowiedzUsuń
  13. Peter! Dałeś czadu z tym porównaniem :) Uśmiałam się strasznie :0

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja kocham nasz kraj, do upadłego i to jest trudna miłość, ale moim zdaniem jeśli coś wymaga wyrzeczeń i poświęceń, to możemy to nazwać miłością..
    Bardzo łatwo jest skreślać Ojczyznę, to smutne...
    Kratka

    OdpowiedzUsuń
  15. Kratka! Ja podziwiam takich ludzi... i wiem, że najłatwiej jest narzekać i rezygnować z trudnych "miłości"... Nic jednak na to nie poradzę...

    OdpowiedzUsuń
  16. miałam rozwinąć ten wątek, ale nie wszystko jeszcze potrafię nazywać... przede wszystkim jest bardziej ciekawy życia, odważniejszy, wszystkiego chce spróbować. mnóstwo czasu spędza śmiejąc się, żartując. bardziej zaangażował się w rodzinę, stęsknił za nią, mam wręcz wrażenie, że jest jej głodny. gdy byłam chora a tata przebywał w domu nie mogłam go odwiedzać,ale dzwoniłam. i zawsze prosił bym zadzwoniła jeszcze wieczorem, później, rano. takie to drobnostki, ale sprawiają wrażenie że jest inny, że odbieramy go inaczej choć brak słów by to nazwać.

    jestem bardzo miło zaskoczona, że robimy/robiłyśmy w życiu podobne rzeczy. ja tylko pracuję z dzieckiem z niepełnosprawnością, w tym kierunku też się kształcę i to chcę robić (czyli być nauczycielem w szkole specjalnej)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wiesz co, myślałam o tym całkiem niedawno i wstyd mi czasem przed samą sobą, ale ja też nie jestem patriotką i nic nie zapowiada, by miało się to zmienić.
    A służba zdrowia? No cóż.........

    OdpowiedzUsuń
  18. TO JAKIM JESTES LEKARZEM KSIEDZEM PIELEGNIARKA ZONA MATKA PATRIOTKA TO ZALEZY OD TEGO JAKIM JESTES CZLOWIEKIEM.BO NIERAZ NALEZY KOCHAC BEZWARUNKOWO.JEZELI CZLOWIEK WYKONUJE ZAWOD BEZ SERCA TO TAK TEZ TEZ TRAKTUJE SIE CZLOWIEKA.CHOCIAZ TEN SYSTEM JEST CHORY.ALE POLSKE TWORZYMY MY SAMI I KRAJ SWOJ NALEZY KOCHAC.POLITYCY TO TYLKO LUDZIE KTORZY SIE ZMIENIAJA.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli pozostawisz swoją myśl, będzie mi bardzo miło :)