środa, 11 grudnia 2013

Rozwód

Babcia pana M. przeżyła z dziadkiem M. 35 lat.
Kiedy słyszy o rozwodach tylko kręci głową.
Zazwyczaj mówi wtedy, że gdyby ona miała tak robić za każdym razem gdy dziadek nabroił, to byłaby wielokrotną rozwódką.
A teraz to dziwne czasy, lepiej wyrzucić niż naprawiać.

Panią M. zasttanowiły natomiast poranne rozważania jednej z dziennikarek.
Już jakiś czas temu, przy okazji historii długich związków, stwierdziła ona,ze wokół niej wszyscy są singlami z odzysku.
Ze ta para z kilkunastoletnia stażem to jest jak okaz zwierzęcia na wymarciu.
Pani M. pomyślała chwile i wsród jej znajomych (tych bliskich) rozwodów nie ma.
Oczywiście w klasie Stworów są rodziny z takimi doświadczeniami, ale na cała klasę jest ich może 2, 3 przypadki.
Na szczęście.
Fakt jest jednak faktem ze dziś rozwodzimy sie dużo szybciej i łatwiej niż kiedyś.

Dlaczego?
Za szybkie tempo? Brak czasu dla siebie nawzajem? A może po prostu konsumpcyjny tryb życia tak nas nauczył?
Odpowiedzi są zapewne rożne.
Tak jak różne historie związków i powody ich rozstania.
Jedno jednak jest pewne.
Rozwód to zawsze porażka, ból i tragedia... Dla każdej strony....
I na pewno trudno ułożyć sobie wszystko w głowie, pogodzić się z rzeczywistością i starać się żyć na nowo....

6 komentarzy:

  1. Zgadzam się z tobą.Rozwód jest złem. U nas na wsi rozwodów nie ma, a o kobietom z nieślubnymi dziećmi się łątki przylepia.

    OdpowiedzUsuń
  2. rozwod nie zawsze jest zlem, czasem moze byc wybawieniem

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja wziełam rozwód po 5 latach...
    A moim zdaniem powinien byc duzo wczesniej...
    Wiele robilam ,zeby Go uniknac....
    Ale ile mozna sluchac wulgarstw i braku szacunku !
    Moim błędem nie jest rozwód ale ślub...
    Bo od poczatku Nam nie bylo ze soba super......
    glupota ludzi mlodych....

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze powiedziane to pochopna decyzja o ślubie jest problemem... ból rozwodu otrzymuje się wtedy rykoszetem... No i często małżeństwo to z punktu widzenia rol społecznych i osobowości związek dwojga transwestytów. Zniewieściały facet, bez psychicznych predyspozycji do bycia głową rodziny, oraz niezdolna do czułości, opiekuńczości zbyt męska babka. Nie oceniam... ale nie wierzę w taki model.Przy odrobinie szczęścia może się komuś tak uda... Ale wychowujmy dobrze swoich synów - potrzeba nam więcej twardzieli.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uważam, że dobrze aby rozwodzące się osoby korzystały z pomocy prawniczej. Mówiąc prościej - powinna zająć się tym jakaś kancelaria prawna. Wrocław jest miastem, w którym, w skali kraju dochodzi do bardzo wielu rozwodów i tutejsze kancelarie często świadczą pomoc rozwodzącym się osobom.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli pozostawisz swoją myśl, będzie mi bardzo miło :)