poniedziałek, 18 listopada 2013

Brak różowych okularów

Pani M. siedzi i ryczy...
Dzień zaczął się słabo.
Stworek Starszy obudził się z wielkim płaczem.
Tęskni za starą szkołą i swoimi przyjaciółmi
Ta szkoła mu się nie podoba.
Klasa już zgrana a on nowy...

Jak go pocieszyć?
Słowa niewiele tu pomagają.
Kiedy dziecko nie jest szczęśliwe, świat wygląda bardzo ciemno...

7 komentarzy:

  1. Trudno znaleźć słowa pocieszenia...Doświadczenie podpowiada, że się ułoży. Jakoś... Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Musisz załatwić to 'po angielsku': zaprzyjaźnić się z jakąś mamą, a potem zaprosić ją z dzieckiem (najlepiej zapytaj się Stworka, czy ma upatrzonego jakiegoś potencjalnego przyjaciela :))). Albo zaproś na pizzę :)))
    Nawet jak się przyjaźń nie rozwinie, to przynajmniej będzie miał jakąś przyjazną duszę na początek.
    Spróbuj, może zadziała.

    OdpowiedzUsuń
  3. mieliśmy podobny problem rok temu...

    OdpowiedzUsuń
  4. na wszystko potrzeba czasu.
    My też się przeprowadzaliśmy - córka ostatni rok w przedszkolu....
    tu mam przedszkole pod nosem - ale zostawiłam ją tam, bo właśnie tego się bałam....

    Jednak to troszkę inna sytuacja bo u mnie przeprowadzka polegała tylko na zmianie dzielnicy a miasto to samo...


    mam nadzieję, że wszystko Wam się poukłada dzieciaki będą w końcu szczęśliwe a Ty spokojniejsza trzymam mocno kciuki!

    OdpowiedzUsuń

Jeśli pozostawisz swoją myśl, będzie mi bardzo miło :)