Pani M ma się całkiem dobrze...
a świadczy o tym najlepiej fakt, że w piątek kupiła sobie kawał ciacha bezowego od Sowy, a przez weekend próbowała nawet spreparować jego kopię....
W obu przypadkach zajadała się tortami aż miło...
Także czuje się lepiej, z pewnością.
Tylko niestety ma tyle spraw naraz ( nauka, poniedziałkowy test Stworka Starszego, goście, wizyta z Młodszym Stworem u alergologa i wiele wiele innych), że zaniedbuje podczytywanie swoich ulubionych Bloggerów.. a co za tym idzie, nie może też wyrażać własnych przemyśleń na poruszane przez nich tematy..
Ale jeśli w najbliższą sobotę poradzi sobie z metodami nauczania, na pewno powróci do świata wirtualnych dyskusji tak na 100%.... albo przynajmniej na 75% (bo nie ma co przesadzać z obietnicami ;) )
Póki co pozdrawia wszystkich ciepło zza swego ciemnobrązowego stołu (nie muszę mówić, że z Ikei) i wraca do rzeczywistości, bo Stworki nie mają ochoty zasnąć....
To dobrze, ze juz dobrze ;)) Mimo zabiegania i terminow milego tygodnia zycze!!
OdpowiedzUsuńno to czekamy czekamy:)
OdpowiedzUsuńNo to czekamy czekamy na powrót :)
OdpowiedzUsuńwww.kobieta-o-brazowych-oczach.blog.pl
Każdy czasem potrzebuje czasu tylko dla siebie i na swoje sprawy. Raz to będzie choroba, innym razem praca, jeszcze kiedy indziej rodzinne sprawy.
OdpowiedzUsuńAle i tak czekamy na Ciebie i Twoje opinie :)
Załatwiaj wszystko i wpadnij czasem.
Pozdrowienia!