niedziela, 12 czerwca 2011

Adwokatowo :)

Pani M. obiecała przepis...
Ale najpierw o własnych przemyśleniach...
Nie do końca pasuje jej tu spód, który jest biszkoptem.
Gdyby mogła wprowadzić jakąś wariację na ten temat, zrobiłaby przekładaniec z mini biszkoptów i masy adwokatowej. Ale to już pozostawia inwencji twórczej osób, które skuszą się na.. 

ADWOKATOWE SZALEŃSTWO....

Pieczemy biszkopt

Masa:
0,5 l kremówki
2 śnieżki na mleko
1 stopiona biała czekolada (mogą być dwie)
1/4 l adwokata
orzechy-10 dkg/ lub rodzynki i płatki migdałowe
wiórki kokosowe/ lub starta mleczna czekolada

Kremówkę ubijamy, następnie dodajemy śnieżkę, stopiona czekoladę i powolutku dodajemy adwokat. Miksujemy. Na koniec dodajemy pokrojone orzechy lub rodzynki i płatki migdałowe.

Biszkopt kroimy na dwie części,
Masę adwokatową dzielimy na dwie części i do jednej z nich wkruszamy pozostały biszkopt. 
Na blaszce układamy kolejno:
1. biszkopt
2. masa z biszkoptem
3. pozostała masa adwokatowa
4. wiórki kokosowe lub starta czekolada..

Mniam........................
Wracam do kuchni, gdzie na ostatnim piętrze leży nadal połowa ciasta...




4 komentarze:

  1. Mąż stwierdził, że przesadzam trochę z tym pieczeniem, ale te przepis mnie kusi...
    Widzę zmianę na stronie, świetny pomysł. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zjeść bym zjadła, ale na pieczenie nie mam ostatnio siły :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze może i ja się w końcu zdecyduję coś zrobić ? :P

    OdpowiedzUsuń

Jeśli pozostawisz swoją myśl, będzie mi bardzo miło :)