środa, 18 grudnia 2013

Znieczulica

9 rano, sklep o nazwie małego kwiatka.
Ludzi całkiem sporo jak na dość wczesną porę.
Przeważają matki (z wózkami lub bez) i emeryci.
Wydawałoby się, że grupa teoretycznie dość empatyczna.
Emeryci z racji wieku i doświadczenia a matki...
No sami rozumiecie...
Powinny być wyrozumiałe i może trochę współczujące.

Pani M. dokulała się ze swoim brzuchem do kasy.
Kolejka spora.
Przed nią matka polka z wypełnionym po brzegi koszykiem oraz pani po 50tce.
Obie zdrowo wyglądające (kilkadziesiąt lat temu miałyby branie na wioskach-bo czym solidniejsze tym lepsze), biuściaste i silne.
Tuż przed ich oczami wielki szyld oznajmiający, że kobietom w ciąży itp ustępujemy miejsca.
Panie zmierzyły pania M. od góry do... brzucha... i szybciutko zmieniły kierunek obserwacji.
Pomyślicie, że przeraziła je zawartość koszyka...
No, nie bardzo...
Jako, że ten stan i etap nie pozwala na dźwiganie, pani M. ograniczyła się do 6 podstawowych produktów obiadowych i 2 paczek ciastek na dzisiejsze warsztaty świąteczne.
A może brzuszek jeszcze za mały?
Chyba też nie bardzo... doskonale go widać.

Umówmy się, że panie miały wadę wzroku.. ekhmmmm
Cóż.. jak trzeba czekać, czekamy.
Tymczasem za panią M. kolejka rosła.
Kolejna matka nerwowo ustawiła się za plecami naszej bohaterki.
Wózek tym razem ledwo trzymał swoją zawartość.
Zadzwonił dzwonek i druga pani ekspedientka łaskawie klapnęła przy kasie z  numerem 2.
W idealnym świecie wszyscy ustąpiliby miejsca ciężarnej, z uśmiechem wskazując jej miejsce przy kasie.
Ale to tylko w idealnym świecie, w naszej polskiej rzeczywistości było zupełnie inaczej.
Pani z wielkim wózkiem zakupów z prędkością światła wyprzedziła swoją sąsiadkę i dysząc zaczęła rozkładać wybrany towar na samojeżdżącej taśmie...

Nie ma to jak chęć pomocy i świąteczny nastrój!
Nie ma to jak znieczulica!

I jak się tu dziwić, że mężczyźni nie dostrzegają takich rzeczy?


12 komentarzy:

  1. Świat należy do odważnych! Robiłam jak Ty, czyli siedziałam cicho i pokornie czekałam, aż inni zauważą mój stan odmienny. Mąż mnie kiedyś ochrzanił, że nie ma co być miłym, tylko należy walczyć o swoje prawa! Skoro jest info, że kasa jest uprzywilejowana to grzecznie mówi się: przepraszam, ale chcę skorzystać z kasy w pierwszej kolejności! Proste, ale wiele kobiet ma z tym problem.
    Bardzo źle znosiłam drugą ciążę, więc pozbyłam się oporów. Tobie też tego życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jak ja byłam w ciąży było dokładnie tak samo :):)
    pamiętam jeszcze jak dojeżdżałam autobusem do liceum na dwóch kulach z nogą po operacji ... jeśli ktoś już ustąpił mi miejsca były to przeważnie starsze osoby.

    widać niektóre rzeczy się nie zmieniają...
    który to miesiąc Pani M?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przykro mi. Ja wiem, że Pani M. kocha Wielką Brytanię. W Wielkiej Brytanii panują takie zasady, że jak otwiera się kolejna kasa to osoby w kolejce najpierw dają znać osobie na początku ogonka,że nowa się otworzyła. Wogóle nie ma takiej opcji, że ktoś z końca ogonka leci na łeb na szyję do tej nowej. I wcale nie trzeba być w ciąży. Eh!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak sobie myślę, że to nasza polska mentalność cały czas pokutuj niestety... Mimo że kreujemy się czesto na naród empatyczny i pomocny :)

      Usuń
  5. Pamiętam sytuację w urzędzie kiedy nikt nie chciał przepuścić ciężarnej a ona się kłóciła że powinni... Chyba kwadrans wszyscy się na siebie wydzierali, niektórzy sądzili że kobiety z małymi dziećmi i w ciąży specjalnie się wysyła w takie miejsca aby nie stać w kolejkach...
    Cóż... mentalności ludzkiej nie zmienisz tak łatwo.

    OdpowiedzUsuń
  6. teraz kobieta w ciąży jest niewidoczna bo ciąża to nie choroba. Na l4 pójdzie to powiedzą, że leniwa. W kolejce niech sobie stoi przecież ciąża to nie choroba. W autobusie niech stoi przecież ciąża to nie choroba. Mało teraz życzliwych osób. Bardzo mało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko słyszę to głupie hasło ciąża to nie choroba to brrrrr.
      Ale masz rację, tak jest... Dopiero gdy ktoś sam jest w danej sytuacji i nie ma perfekcyjnej ciąży, zaczyna rozumieć innych..

      Usuń
  7. znam znam ... też opisałam kilka takich sytuacji na blogu w swojej ciaży. straszne to.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli pozostawisz swoją myśl, będzie mi bardzo miło :)