Większość z nas lubi, gdy ktoś doceni nasze starania.
Miłe słowo, pochwała, zwykła wdzięczność.
Mimo, że czasem robimy coś z dobrej woli a nie po to, by zbierać podziękowania.
Pani M. uważa, że umiejętność BYCIA WDZIĘCZNYM wynosi się z domu.
Niestety niektórzy ludzie chociaż oczekują takich gestów, sami nie potrafią ich dawać.
Należy załozyć, że nie wynika to z braku dobrej woli, ale raczej z braku wiedzy.
Wiedzy na temat podstaw dobrego wychowania.
Doskonałym przykładem takiej osoby jest Pani Ża... Pani Bukiet z angielskiego sitcomu "Keeping up appearance "
Jeśli ktoś z Was nie miał przyjemności oglądać, polecam, szczególnie w oryginale...
Teksty są niepowtarzalne, a gra aktorska głównej bohaterki po prostu obłędna.
Fantastyczna satyra i szczypta cudownego, brytyjskiego klimatu!
I chociaż to rozrywka nieco niższych lotów, warto czasem je obnizyć...
Ale mowa była o nieumiejętności doceniania innych...
Pani M. ma kilka takich osób, które są mistrzami/mistrzyniami w tej mało chwalebnej sztuce.
Oto przykłady z ostatnich dni/ tygodni.....
Numero Uno...
Z chęci podziękowania, z wdzięczności pani M. ofiarowała komuś buteleczkę perfum.
Kupiona okazyjnie, po naprawdę niskiej cenie.
Ale to nie było istotne.
Istotny był fakt, że obdarowana osoba nie dość, że nie rzuciła podstawowego: Dziękuję! to jeszcze głośno zwątpiła w oryginalność wody i poprzysięgła sprawdzenie tejże w najbliższej perfumerii....
I secudno...
Pani M. lubi i podobno potrafi piec.
Ostatnio utworzyła ciacho bez pieczenia (kilka dni przed spodziewanym rozpakowaniem na nic więcej jej nie stać).
W przypływie dobrego humoru kawałek tego cuda oddała w świat.
Nie liczyła na achy i ochy ale choćby na Dzięki, że o nas pomyślałaś!
Tymczasem jedyny komentarz był taki, że ciasto nie smakowało, bo było za słodkie...
(Czasem szczerość ma w sobie coś z braku taktu, nieprawdaż?)
I tak na koniec, na deserek....
Dawno temu pani M. kupiła Komuś wazonik.
Z Ikei.
Podarowała z uśmiechem, dumna ze swego pomysłu.
W podziękowaniu usłyszała jenak, że Ktoś ma w domu mnóstwo wazonów...
niektórym nigdy nie dogodzisz...
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za powodzeinie akcji .... rozpakowywania :)
OdpowiedzUsuńa niekotrzy to jeszcze nazywaja szeroscia i są dumnie z tej swojej szczerosci... a tak naprawdę to brak kultury i chamstwo
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że już więcej tym osobom prezentów robić nie będziesz ;) Ja lubię dawać (jakkolwiek to brzmi), ale w duszy zawsze gdzieś na dnie jest nadzieja na to, że obdarowana osoba chociaż dziekuję z siebie wydusi .. a jeśli jej na to nie stać, to i mnie już później na żadne uprzejmości też nie :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za rozpakowywanie :)
Heh, niektórym nigdy nie dogodzisz :P
OdpowiedzUsuńI w tym przypadku bym na nic innego nie liczyła. TEN typ tak po prostu ma :(
OdpowiedzUsuń(-ciociaH)