Pani M. wcina zółty ser...
Wczoraj ostatecznie zrezygnowała z bloga nr 2...
Stał się zbyt prywatny.. zbyt pierwszoosobowy.
Dombeznamiaru jest choć odrobinę anonimowy.. może nie jeśli chodzi o emocje, ale o imiona, życie totalnie prywatne...
Druga zmiana to poradzenie sobie z pewnymi negatywnymi emocjami...
Udało się...i właściwie już ich nie ma w 90%...
A przynajmniej to najbardziej męczące odeszło w niepamięć.
Zostały typowe jesienno-babskie klimaty delikatnie depresyjne.
Ale ona się nie da!
No way!
Poradzi sobie i już..
A najlepszy sposób to nowe kosmetyki :) Makijazowe...bo niestety ostatnio trochę się jej wytłukły/wykruszyły...i nie ma!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli pozostawisz swoją myśl, będzie mi bardzo miło :)