Pani M. już wczoraj odnalazła awizo spoczywające w czeluściach skrzynki na listy.
Domyślała się od kogo może być ta przesyłka.
Nie miała jednak pojęcia,że jej zawartość nieco się różni od zapowiadanej przez nadawczynię...
Cały dzień próbowała uspokoić wrzeszczące niemowlę.
Bezskutecznie.
Pani M. Miała ochotę rzucić się z mostu, balkonu lub innej wysokości, bo bezsilność w walce z bólem maleńkiej Istotki była ponad jej siły...psychiczne.
Echo w lodówce spowodowało jednak, że gdy w końcu Kropka zasnęła, pani M. wcisnęła się w jeansy i koszulę, ukryła za okularami niebotyczne cienie pod oczami i pogalopowała w stronę poczty.
Starszaki nie były z tego zbyt zadowolone.
W związku z wizytą na poczcie, obiecane przez matkę lody, miały się znaleźć w ich zasięgu dopiero kilkanaście minut później
Ale wyjścia nie było, matka chce dziecko musi(oj, żeby to tak było).
Gdy brązowa koperta trafiła w ręce adresata na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
Angielska pieczatka (nie, to wcale nie zboczenie czy infantylność pani M.... )
Ten uśmiech bardzo szybko rozprzestrzenił się po całej twarzy bo obok wygranych mydełek w paczce znajdowało się coś jeszcze.
Ulubione (naprawdę!!!)szkockie ciacha i herbatka.
A także, co chyba najbardziej ucieszył panią M., kartka.
Fidrygauko droga!!!!!
Bardzo, bardzo dziękuję za wysiłek, który włożyłaś w skomponowanie tego prezentu!
Za to, że tak pięknie go spersonalizowałaś!
I w ogóle za chęci!!!!!!
To niesamowite, że osoba, która zna mnie tylko z literek, strzępków emocji i zupełnie wirtualnie, dokładnie wiedziała co sprawi mi radość.
Szczególnie dziś, gdy kryzys ścisnął za gardło....i głowę...
I to jest właśnie w blogowanie najfajniejsze. To literowe razem góry przenoszące:)
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam. Tyle hałasu o jedne ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńI tak mam wyrzuty sumienia, że wysłałam tak późno (już się bałam, że sobie pomyślisz, że podstępem wyłudziłam dane osobowe :))))
Cieszę się, że paczka dotarła (tu należą się pochwaly dla Poczty Polskiej, która jest naprawdę solidną instytucją i przez ostatnie parę lat nigdy mnie nie zawiodła).
A ja już kiedyś pisałam ... dla mnie to nie tylko literki w internecie. Nawet bez twarzy człowiek ma osobowość :)
Cała przyjemność po mojej stronie!
Uściski <3